Relacje są nieodzowną częścią naszego codziennego życia. Każdego dnia spotykasz ludzi, z którymi wchodzisz w pewną formę interakcji. Może to być rozmowa między dwójką przyjaciół, mail z oddelegowaniem zadania pracownikowi czy też uśmiech do klientki, której właśnie sprzedałeś pierwszy kubek kawy w nowej pracy. Nawet jeżeli nie spotkasz nikogo danego dnia, to pamiętaj, że masz również relację z ze sobą. To w jaki sposób myślisz o sobie i komentujesz swoje działania we własnej głowie, jest jedną z najważniejszych relacji jaką możesz mieć. A skoro tak, to już teraz ulepsz swoje relacje.
Pomagając osobom, które przychodzą do mnie na indywidualne spotkania zacząłem zauważać pewien powtarzający się schemat, który był podstawą większości problemów w ich relacjach. Jest on oparty w dużej mierze na przywiązaniu i braku aktualizacji tego, w jaki sposób postrzegamy drugą osobę. Faktem jest, że każdy z nas się zmienia. Każdego dnia mają miejsce w naszym życiu wydarzenia, które w jakimś stopniu wpływają na to, jak postrzegamy rzeczywistości. Jeżeli ktoś komu ufałeś przez większość swojego życia, nagle zrobić coś odbierzesz, jako krzywdzące Twoją osobę, to Twoje zaufanie do tej osoby nie będzie już takie, jak wcześniej. Jest to naturalny proces, który jest częścią naszego życia, w każdym jego aspekcie. Niestety mamy tendencję do przywiązywania się do określonego wyobrażenia danej osoby i nie ma tutaj znaczenia, czy tą osobę znamy, czy nie. Jeżeli nowa osoba, którą właśnie poznaliśmy, swoim wyglądem, głosem i sposobem bycia wpasowuje się w jakieś wcześniej stworzone przez nas wyobrażenie, oparte na doświadczeniach z podobnymi ( a przynajmniej tak nam się wydaje) osobami, to automatycznie zamykamy ją w dawno opisanej szufladce. Oczywiście, z biegiem trwania takiej znajomości zaczynasz zauważać coraz więcej różnic pomiędzy Twoim wyobrażeniem, a tą osobą – to, jak to odbierasz to już inna kwestia.
Wspomniany schemat, jak już napisałem, opierał się na braku aktualizacji postrzegania drugiej osoby i był podstawą wielu problemów w relacjach. Zacząłem szukać modelu, który opisałby w najlepszym stopniu ten schemat i, na którym mógłbym wypracować nowe narzędzia pomocy moim klientom. Odpowiedź znalazłem w modelu transpersonalnym, który dokładnie opisuje wszystkie elementy tego schematu oraz podaje konkretne narzędzia rozwiązania problemu. Co więcej, jest on tak skuteczny, że często rozwiązujemy problem na jednym lub dwóch spotkaniach, a potem możemy w pełni skupić się na budowaniu nowych strategii. Oczywiście tempo jest w dużej mierze zależne od otwartości na proces, jednak jego skuteczność jest niepodważalna.
Model jest bardzo prosty w swojej budowie, co stanowi o jego sile, ponieważ można go zastosować w kontekście dowolnej relacji. Nie będę, go teraz Tobie dokładnie opisywał, bo wymaga to możliwości odpowiedzenia na pytania, które na pewno będziesz mieć, dlatego wszystkie elementy modelu tłumaczę na sesji, gdzie jest na to odpowiednia przestrzeń. To co chcę Ci teraz dać, to podstawowe, proste założenie tego modelu, którego świadomość już może Ci pomóc.
To jak widzisz drugą osobę jest wyłącznie jakimś wyobrażeniem, które jest oparte na informacjach i doświadczeniach, które zbierałeś przez całe swoje życie. Innymi słowy nie widzisz tej osoby, taką jaka jest faktycznie, masz przed sobą jedynie obraz, który pokazuje jej fragment, na dodatek zniekształcony przez Twoje filtry. Ta osoba ma jakieś wyobrażenie na swój temat, które podobnie, jak w Twoim przypadku jest zniekształcone przez jej filtry. Ten schemat działa również w drugą stronę, czyli Ty masz wyobrażenie o sobie, a ona o Tobie. Takie wyobrażenia w modelu nazywamy awatarami. W momencie, gdy uznasz to co widzisz za atrakcyjne, a ona uzna Twój awatar za atrakcyjny, zaczyna się między wami relacja.
Tak, w uproszczony sposób, można opisać proces zakochiwania się. Tylko, że zakochujemy się w wyobrażeniu drugiej osoby, a nie w niej. To jest powodem, dla którego w tak wielu przypadkach, po kilku miesiącach nasze zainteresowanie drugą osobą spada. Zaczynamy ją poznawać coraz lepiej, a to powoduje, że nasze wyobrażenie przestaje się zgadzać z rzeczywistością. Zaczynamy dostrzegać drobne elementy, które nie pasują do stworzonego przez nas awatara, wtedy pojawia się myśl – on był inny, albo ona mówiła co innego. Ponownie jest to naturalny proces, ale tylko od nas zależy, czy będzie on dla nas korzystny czy nie, bo istnienie procesu, a świadomość jego istnienia i możliwości zmiany, to dwie różne rzeczy. Jeżeli pojawi się w relacji, która ma 5 miesięcy, jego konsekwencje będą zazwyczaj niewielkie. Jeśli jednak będziemy go ignorować przez kilka lub kilkanaście lat, to jego konsekwencje mogą być dla nas dużo bardziej bolesne, szczególnie w sytuacji, gdy dochodzi do rozwodów par, które mają dzieci.
Komentarze
komentarzy